Dla każdego prawnika, niezależnie od tego, po której stronie barykady stanie, jest jasnym, że obecny bałagan, parafrazując Nałkowską, „obywatele obywatelom zgotowali”. Każdy z nas odczuwa nieprzyjemne piszczenie w uszach spowodowane obecnym hałasem. Nasz młoteczek, kowadełko i strzemiączko wariują od otaczających nas dźwięków. Jeden rabin mówi tak, drugi rabin mówi nie, jeden odbiornik telewizyjny krzyczy o zwłoce Senatu, drugi wychwala senatorskie cnoty rozwagi i wstrzemięźliwości.

W tym zamieszaniu nawet Andy Anderson, ojciec ośmioletniego Ludwiczka ze „Świata według Ludwiczka” nie pomógłby, a problemy są namacalne jak dżem w słoiku.

Przywołany słoik nie jest przypadkowy.

Słoiki warszawskie a kwestia wyborów

Słoik – jak wskazuje Obserwatorium Językowe Uniwersytetu Warszawskiego – to „lekceważące określenie młodej osoby pochodzącej z małej miejscowości, zwykle z niezamożnej rodziny, osiedlającej się w dużym mieście, najczęściej w Warszawie, w celu podjęcia studiów lub pracy”1.

Z góry zastrzegam, że nie jest moją intencją wyśmiewanie kogokolwiek, tym bardziej, że sam jestem w pewnym sensie „słoikiem”, ale przywołany „słoik” ma zwrócić uwagę na 257 719 wyborców, którzy w 2015 roku oddalili głos w wyborach prezydenckich na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania (w tym również ja)2.

Przypomnę, że liczba uprawnionych do głosowania w tamtych wyborach wyniosła 30 709 281, z których 16 742 938 osób oddało ważne głosy, co oznacza, że wyborcy głosujący na podstawie zaświadczenia mogli stanowić łącznie około 1,5% ważnie oddanych głosów. Czy to duży, czy mały procent? – nie ma znaczenia. Każdy, komu Konstytucja RP gwarantuje czynne prawo wyborcze, winien mieć prawo do jego wykonania i to niezależnie od tego, czy przebywa w Opolu, Poznaniu, Warszawie albo nawet w Anglii. Na marginesie dodam, że głosowanie za granicą to nie przywilej, jak niektórzy twierdzą, który w okresie pandemii można odebrać.

Głosowanie poza miejscem zameldowania

Procedowany w Senacie art. 4 ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. stanowi, że:

„Dopisanie do spisu wyborców, o którym mowa w art. 28 ustawy, o której mowa w art. 3 ust. 8, następuje na wniosek wyborcy wniesiony do urzędu gminy najpóźniej w dniu wejścia w życie ustawy”.

Tym samym, aby przywołane „słoiki” (w tym również moja osoba) uzyskały realne prawo do oddania głosu w wyborach prezydenckich, muszą zadbać o właściwe oznaczenia adresu zamieszkania, a dokładnie m.in. o adres bezpośredniej oddawczej skrzynki pocztowej, na który zostanie doręczony pakiet wyborczy.

„Operator wyznaczony w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe (Dz. U. z 2018 r. poz. 2188 oraz z 2019 r. poz. 1051, 1495 i 2005), zwany dalej „operatorem wyznaczonym”, zapewnia w przypadku głosowania w kraju, w terminie przypadającym od 7 dni do dnia przypadającego przed dniem głosowania, doręczenie pakietu wyborczego bezpośrednio do oddawczej skrzynki pocztowej wyborcy lub pod adres wyborcy wskazany w części A spisu wyborców, o którym mowa w art. 26 § 6 pkt 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2019 r. poz. 684 i 1504 oraz z 2020 r. poz. 568)”.

~ Art. 3. 1. ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r.

Konia z rzędem temu „słoikowi”, któremu uda się w dniach 6 – 7 maja br., a więc w czwartek i piątek, przy założeniu wejścia 6 maja w życie ustawy, dopisać się do spisu wyborców. W tej układance celowo pomijam, że „operator wyznaczony”, zapewnia w przypadku głosowania w kraju, w terminie przypadającym od 7 dni do dnia przypadającego przed dniem głosowania, doręczenie pakietu wyborczego.

Aby tego było mało w przestrzeni medialnej pojawiają się informacje, asygnowane przez wybitnych konstytucjonalistów (prof. E. Łętowska), że odbiór pakietów wyborczych wymagać będzie podpisu przy odbiorze3.

Wybory 10 maja – świat równoległy?

Nawet dla mnie, radcy prawnego, doktora nauk prawnych obecna rzeczywistość jest trudna do ogarnięcia umysłem. Czy przywołane przykłady mogą prowadzić do nieważności wyborów? Póki nie otworzymy pojemnika z kotem Schrödingera nie dowiemy się, czy kot jest żywy i/lub/albo martwy. Do 10 maja należy zakładać, że kot jest żywy i martwy równocześnie. Można zakładać, że po 10 maja zgodnie z teorią kwantową, powstanie kolejny świat równoległy. Jaki? Dowiem się w następnym odcinku serialu „Sliders – Piąty wymiar”4.

1 http://nowewyrazy.uw.edu.pl/haslo/sloik.html, dostęp: 27.04.2020.
2 https://prezydent2015.pkw.gov.pl/pliki/1432572034_protokol.pdf, dostęp: 27.04.2020.
3 https://wyborcza.pl/7,75398,25899478,prof-letowska-brak-podpisu-przy-odbiorze-pakietu-do-glosowania.html, dostęp: 27.04.2020.
4 https://www.filmweb.pl/serial/Sliders+-+Pi%C4%85ty+wymiar-1995-97949, dostęp: 27.04.2020.

Słoiki warszawskie a wybory korespondencyjne

dr Piotr Łebek

Redaktor naczelny, doktor nauk prawnych, radca prawny (OP-1109), partner w Kancelarii Radców Prawnych Hryniów Łebek i Partnerzy, członek Panelu II instancji przy Polskiej Agencji Antydopingowej, wiceprzewodniczący Sądu Polubownego ds. piłki ręcznej przy Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Komisarz PGNiG Superligi w piłce ręcznej mężczyzn, wieloletni wykładowca Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego oraz uczestnik prac legislacyjnych związanych z rozwojem prawa sportowego w Polsce (m.in. ustawa o sporcie, ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych). Współautor kilkunastu publikacji z zakresu prawa prywatnego i publicznego, w tym m.in. pierwszego na rynku kompleksowego opracowania problematyki związanej z powstawaniem i funkcjonowaniem spółek komunalnych (2014) oraz monografii poświęconej finansowaniu sportu przez JST (2013), jak również autor pracy doktorskiej pt. „Charakter prawny i organizacja ligi zawodowej

Kategorie: Prawo wyborcze