Z dużym zainteresowaniem i wnikliwością przeczytałem artykuł Marka Domagalskiego w „Rzeczpospolitej’’ pt. „Czy zeznanie na piśmie zastąpi przesłuchanie?”1.

Liczyłem, że może uzyskam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie: na ile art. 271 1 k.p.c. będzie skuteczny i efektywny w postępowaniu cywilnym?

Świadek składa zeznanie na piśmie, jeżeli sąd tak postanowi. W takim przypadku świadek składa przyrzeczenie przez podpisanie tekstu przyrzeczenia. Świadek jest obowiązany złożyć tekst zeznania w sądzie w terminie wyznaczonym przez sąd. Przepisy art. 165 § 2, art. 274 § 1 i art. 276 stosuje się odpowiednio.

Cyceron mawiał: „Epistola non erubescit’’ – list się nie rumieni.

Papier bez zwątpienia zniesie wszystko i jest wdzięcznym nośnikiem ludzkich myśli. Na gruncie postępowania dowodowego pisemne zeznania stanowią z jednej strony urzeczywistnienie zasady pisemności postępowania cywilnego, a z drugiej wyłom w zasadzie bezpośredniości tego postępowania. W założeniu, pisemne zeznania mają przyspieszyć postępowanie, co ma wpłynąć na jego skuteczność. O ile w teorii postulat wydaje się słuszny, to w praktyce dowód z pisemnych zeznań może być mało efektywnym środkiem dowodowym. Który pełnomocnik nie będzie negował pisemnych zeznań? Będzie to wymagało złożenia kolejnych uzupełniających pisemnych zeznań albo wręcz przesłuchania tego świadka. Zarzuty braku precyzji pytań, niejasności odpowiedzi (np. odpowiadanie na pytanie słowami z zadanego pytania) lub ich unikania, konfabulacji, a w końcu braku zwykłej interakcji ze świadkiem w celu weryfikacji jego wiarygodności, może uczynić z tego dowodu martwy środek procesowy.

Każdy z pełnomocników profesjonalnych spotkał się – choć raz w swojej karierze zawodowej – z komentarzem sądu, że pytania to trzeba umieć zadawać.

Jest to fakt bezsporny, a przepisy procedury cywilnej wręcz nakładają obowiązek, aby pytania nie były sugerujące. W praktyce, takie pytania są jednak na porządku dziennym i mają na celu zbadanie wiarygodności świadka, a zdolność zadawania pytań podporządkowana jest celowi pytania, a nie samej jego treści. Wynika to z prostej obserwacji fizycznej szklanki i pytania o jej pojemność. W zależności od formuły pytania, odpowiedź może odnosić się albo do tego, że szklanka jest do połowy pełna, albo do tego, że do połowy pusta.

Na łamach „Rzeczpospolitej’’ w ciekawy sposób o pisemnych zeznaniach wypowiada się prof. Maciej Gutkowski. Dziekan poznańskich adwokatów jest zdecydowanym zwolennikiem pisemnych zeznań świadków, zwłaszcza tych, bez kluczowego znaczenia dla sprawy2.

I tutaj pojawia się kolejny problem: czy pisemne zeznania świadków mają być zarezerwowane wyłącznie dla zeznających „bez kluczowego znaczenia dla sprawy”?

Konia z rzędem temu sędziemu, który na posiedzeniu przygotowawczym będzie w stanie, w oparciu tylko o pozew, odpowiedź na pozew oraz ewentualne wyjaśnienia stron, określić, który świadek jest kluczowy dla sprawy, bez zarzutów – na dalszym etapie postępowania – o naruszenie przepisów postępowania dowodowego.

Kluczowość zeznań i odpowiedzi na pytania można ocenić dopiero po uzyskaniu odpowiedzi. Decydująca staje się tu przywołana umiejętność zadania pytania, na które ma odpowiedzieć świadek.

Co więcej, praktyka w postępowaniu karnym, a dokładnie w postępowaniach przygotowawczych, pokazuje, że przygotowanie do protokołów pisemnych oświadczeń świadków lub zawiadamiających o możliwości popełnienia przestępstwa jest na porządku dziennym. Przyspiesza to niewątpliwie pracę policji i prokuratorów. Jest to niewątpliwe skuteczny, niewyrażony przepisami k.p.c., środek procesowy. Trudno jednak pominąć fakt, że niejednokrotnie oświadczenia są bardzo skrupulatnie przygotowane przez pełnomocników zawodowych, którzy wiedzą, co można powiedzieć i w jaki sposób. Czy sprzyja to efektywności postępowania? Można mieć co do tego wątpliwości.

Nie inaczej sprawa będzie wyglądała przy pisemnych zeznanych w postępowaniu cywilnym. Ustny charakter zeznań świadków jest zdecydowanie bardziej efektywny z perspektywy ogólnych celów postępowania dowodowego, które ma ustalić obiektywną materialną prawdę. Nie oznacza to, że pomysł pisemnych zeznań świadków jest zły, ale poszukując skuteczności postępowania cywilnego, ustawodawca nie skorzystał z innych możliwości.

Czy dla postępowania cywilnego nie byłoby lepszym złagodzenie wymogów związanych ze sposobem przeprowadzania dowodów na odległość, np. poprzez dopuszczenie dowodu przeprowadzanego drogą telefoniczną lub komunikatorem, po uprzednim zweryfikowaniu danych osobowych takiej osoby, przez notariusza lub niezależnego pełnomocnika profesjonalnego, wyznaczonego przez sąd?

Ci drudzy pełnią taką rolę w przypadku tzw. procedur affidavit. Należy zadać pytanie, czy świadek naprawdę musi złożyć tekst zeznania w sądzie, aby jego zeznania miały odpowiednią powagę? Problemy postępowania dowodowego są niejednokrotnie problemami natury organizacyjnej (np. podróży do siedziby sądu).

Obowiązek stawiennictwa do złożenia pisemnych zeznań w sądzie nie różni się od obowiązku stawiennictwa na rozprawę. Ustawodawca wylał dziecko z kąpielą. Chcąc przyspieszyć postępowanie, kosztem zasady bezpośredniości, przyznał pierwszeństwo oświadczeniu pisemnemu, złożonemu w sądzie – jak można domniemywać – przed pracownikiem sądowym.

Uwagę zwraca również brak możliwości złożenia pisemnych zeznań do pozwu, co znacznie przyspieszyłoby postępowanie i dałoby sądowi wiedzę, w jaki sposób je przygotować. Zeznania pisemne mają przed sobą przyszłość, ale póki co, w obecnej formie, będą nieefektywne, a przy sprawnym pełnomocniku, wręcz nieskuteczne. Wprowadzający takie rozwiązania do postępowania cywilnego musi mieć na uwadze, że o ile papier wszystko zniesienie, to gęba już nie. Doświadczenie z sali sądowej pokazuje, że weryfikowanie wiarygodności osobowych źródeł dowodowych, za pomocą pytań krzyżowych, jest nie tylko najskuteczniejszym środkiem dowodowym, ale i najbardziej efektywnym. Zeznania pisemne w obecnej formie nie dają takiej możliwości.


1 https://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/309059888-Czy-zeznanie-na-pismie-zastapi-przesluchanie.html
2 https://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/309059888-Czy-zeznanie-na-pismie-zastapi-przesluchanie.html

Czy zeznanie na piśmie zastąpi przesłuchanie? – głos w dyskusji na łamach „Rzeczpospolitej”

dr Piotr Łebek

Redaktor naczelny, doktor nauk prawnych, radca prawny (OP-1109), partner w Kancelarii Radców Prawnych Hryniów Łebek i Partnerzy, członek Panelu II instancji przy Polskiej Agencji Antydopingowej, wiceprzewodniczący Sądu Polubownego ds. piłki ręcznej przy Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Komisarz PGNiG Superligi w piłce ręcznej mężczyzn, wieloletni wykładowca Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego oraz uczestnik prac legislacyjnych związanych z rozwojem prawa sportowego w Polsce (m.in. ustawa o sporcie, ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych). Współautor kilkunastu publikacji z zakresu prawa prywatnego i publicznego, w tym m.in. pierwszego na rynku kompleksowego opracowania problematyki związanej z powstawaniem i funkcjonowaniem spółek komunalnych (2014) oraz monografii poświęconej finansowaniu sportu przez JST (2013), jak również autor pracy doktorskiej pt. „Charakter prawny i organizacja ligi zawodowej

Kategorie: Prawo cywilne