Z pewnym zdziwieniem przeczytałem artykuł pt. „Sędzia nie musi być bezstronny? Trybunał Przyłębskiej ogranicza prawo do sądu” autorstwa redaktora Łukasza Woźnickiego.
Odważna teza dotycząca sędziów
W artykule postawiono tezę, że dzisiejszym wyrokiem: „(k)ontrolowany przez PiS Trybunał Konstytucyjny ograniczył możliwość odsuwania od spraw sędziów powołanych z pomocą upolitycznionej KRS”.
Postawiona teza w moim przekonaniu jest „bardzo odważna”, a nawet wspierana opinią RPO, z którą generalnie trudno się nie zgodzić, o ile założymy, że każdy sędzia powołany przez obecny KRS, nie jest bezstronny. W mojej ocenie jest to błędne założenie, bo KRS nie bada bezstronności, a jedynie „ustawowe kryteria oceny kandydatów”1. Trudno również wyobrazić sobie, aby osoba będąca kandydatem na sędziego X w dniu nominacji przez KRS, a następnie powołana przez Prezydenta, była obarczona wadą braku bezstronności, jeżeli sama procedura o wyłączenie sędziego dotyczy konkretnego stanu faktycznego, a nie całego jestestwa sędziego.
Jeżeli, ja, Piotr Łebek, miałbym w toku postępowania problem z brakiem bezstronności sędziego, zgłosiłbym wniosek o jego wyłączenie ze względu na moje obawy, które dotyczą konkretnego postępowania.
Co więcej – jak wskazuje prof. L. Bosek – „(…) w postępowaniu, które poprzedza wniosek KRS, trzeba brać pod uwagę prawa kandydatów, w tym zagwarantowane w art. 60 prawo dostępu do służby publicznej, na jednakowych zasadach”2. Nie wyobrażam sobie, aby kandydatów na sędziów badać co do przymiotu bezstronności, bo takie kryterium naruszałoby przywołany art. 60 Konstytucji.
Prerogatywa Prezydenta RP
Warto również przypomnieć, że SN w postanowieniu z dnia 1 lipca 2019 r. w sprawie IV CSK 176/19 wyraźnie wskazał, że:
Po pierwsze: Prerogatywa Prezydenta RP o powołaniu do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego nie podlega wzruszeniu i wywołuje wskazany w niej skutek niezależnie od ewentualnych wcześniejszych wad, które pojawiłyby się w procesie stosowania norm ustawowych (w szczególności w procedurze wyłaniania kandydatów na stanowiska sędziowskie).
Po drugie: Wystarczającymi bowiem i koniecznymi zarazem elementami konstytutywnymi nabycia inwestytury sędziowskiej w świetle norm konstytucyjnych są dwa elementy: 1) wniosek KRS oraz 2) powołanie przez Prezydenta RP. Konstytucja nie przewiduje natomiast konieczności wystąpienia jakichkolwiek innych przesłanek formalnych ani nie wskazuje trybu i zasad postępowania celem wykonywania powyższych konstytucyjnych kompetencji. W związku z tym, z perspektywy oceny konstytucyjnej skuteczności powołań, inne przesłanki niż dwie wskazane powyżej, choćby wskazane w ustawie, pozostają irrelewantne.
Po trzecie: Ponadto powołania pozostają niewzruszalne z uwagi na konieczność ochrony innych wartości konstytucyjnych, w tym statusu sędziego.
W tym kontekście trudno nie zgodzić się Trybunałem Konstytucyjnym, że „Ustrojodawca nie przewidział procedury, która pozwalałaby zbadać powołania sędziowskie”.
Prezydent nie jest „notariuszem”
Nie można jednak zgodzić się ze stwierdzeniem TK, że: „Jedynym gwarantem tego, że Prezydent nie powoła na stanowisko sędziego osoby, która nie spełnia warunków takiego powołania jest Krajowa Rada Sądownictwa, która kieruje do niego wniosek w tej sprawie”.
Prezydent może odmówić powołania na urząd sędziego osoby objętej wnioskiem KRS. Kompetencja głowy państwa przewidziana w art. 179 ma charakter władczy i stanowi przejaw wzajemnego oddziaływania i hamowania władz. Wniosek KRS nie może prezydenckiej kompetencji sprowadzać do roli ceremonialnej, emblematycznej. Prezydent nie jest „notariuszem”3.
P.S. Pozwalam sobie na poniższy komentarz w świetle własnych opolskich doświadczeń procesowych, które pokazują, że sędziowie nominowani przez obecny KRS mogą być bezstronni i niezależni, a przede wszystkim być bardzo dobrymi sędziami. Poza tym SN nie wykluczył w uchwale z 23 stycznia 2020 roku, że nawet wadliwie rzekomo powołany sędzia może spełniać minimalne standardy warunkujące postrzeganie sądu jako bezstronnego i niezawisłego.
1 Art. 179 Konstytucja RP red. Safjan/Bosek 2016, Legalis, nb 12.
2 Tamże.
3 Art. 179 Konstytucja RP red. Safjan/Bosek 2016, Legalis, nb 15.