Śledząc ostatnie wydarzenia mam nieodparte wrażenie, że wszyscy bierzemy udział w kolejnym spektaklu „The Muppet Show”, gdzie dwójka – skądinąd – uroczych stetryczałych malkontentów, Statler i Waldorf, szykuje się do kolejnego zgryźliwego komentarza na temat naszego występu. Dla przypomnienia ci dwaj starsi panowie to członkowie tzw. Loży Szyderców.
Łamanie prawa przez media w czasie kampanii wyborczej
Statler: To przedstawienie jest okropne…
Waldorf: Fatalne…
Statler: Obrzydliwe…
Waldorf: Za tydzień w tym samym miejscu?
Statler: Oczywiście.
Ta krótka wymiana zdań jak ulał pasuje do histerii związanej z łamaniem prawa przez telewizję lub radio w trakcie kampanii wyborczej. I żeby nie było: nie pierwszej w naszej historii. Dwa fakty medialne dla zobrazowania problemu:
„(…) przed II turą głosowania wynika, że Bronisławowi Komorowskiemu poświęcono w dziennikach niemal każdego z programów więcej czasu niż Andrzejowi Dudzie. W dziennikach Programu 3 PR SA, Radia Zet i Radia TOK FM przekazy dotyczące Bronisława Komorowskiego zajęły w każdym z badanych serwisów prawie dwa razy więcej czasu niż przekazy dotyczące Andrzeja Dudy. Jak wskazują dane w tabeli w pozostałych dziennikach (Program 1 PR SA i RMF FM) różnica w czasie trwania przekazów o obu kandydatach była mniejsza”1.
„PiS dominuje pod względem ilości czasu poświęcanego mu przez publicznego nadawcę – w marcu br. był obecny na antenach TVP przez ponad 71 godzin. W tym samym miesiącu komitet wyborczy obecnie urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy zajął w telewizji publicznej tylko 6,5 minuty, jednak już jako prezydent i urzędnicy z Kancelarii Prezydenta łącznie byli na antenie przez 25 godzin – wynika z analizy Wirtualnemedia.pl”2.
Co z powyższego porównania wynika?
Dyskusja publiczna bez wątpienia lubi symetrię, a prawo w tym zakresie jest od wielu lat i wyborów niedoskonałe. W Kodeksie wyborczym ustawodawca zapisał w rozdziale 6 pt. „Kampania wyborcza w programach publicznych nadawców radiowych i telewizyjnych”, że:
Łączny czas rozpowszechniania audycji wyborczych wynosi:
a) 25 godzin w Telewizji Polskiej, w tym do 5 godzin w TV Polonia,
b) i 35 godzin w Polskim Radiu, w tym do 5 godzin w programie przeznaczonym dla zagranicy.
~ Art. 326 § 2 Kodeksu wyborczego
Ta regulacja dotyczy wyborów na Prezydenta RP i podobnie – jak art. 285 Kodeksu wyborczego – jest prawnie ułomna. Tym bardziej, że dotyczy ona wyłącznie mediów publicznych i nie rozstrzyga m.in. problemu czasu kampanii w mediach urzędujących organów czy artystów kandydujących w wyborach np. samorządowych (kazus Pawła Kukiza i radiowej „Trójki”).
Prawo medialne a faworyzowanie komitetów wyborczych
W prawie medialnym nie funkcjonuje zakaz faworyzowania przez jakiekolwiek media komitetów wyborczych, a nienależyte wykonywanie misji publicznej nie może być podstawą skutecznego protestu wyborczego (postanowienie SN z dnia 3 grudnia 2019 r. (I NSW 165/19):
„(…) faworyzowanie w mediach publicznych komitetu wyborczego określonej partii politycznej w okresie poprzedzającym wybory do Sejmu, nie może być uznane za przeszkadzanie w swobodnym oddaniu głosu, a więc za zakłócanie tego aktu, utrudnianie go czy też czynienie niemożliwym do realizacji”.
Brakuje jasnych mechanizmów zapewniających bezstronność i rzetelność mediów każdemu uczestnikowi procesu wyborczego. Realizacja wyroku TK z dnia 13.12.2016 r. o sygn. K 13/16, nie rozwiąże ww. problemu, a nadzieje Rzecznika Praw Obywatelskich co do odpolitycznienia jakiegokolwiek organu państwowego są, niestety – z przykrością trzeba stwierdzić – czysto doktrynalne.
Prof. Gliński ma rację, że każda władza po 89 r. wykorzystywała media i są one związane z władzą polityczną. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, jest hipokrytą.
Wyjścia są dwa:
1) zmiana prawa i wprowadzenie szerszych gwarancji bezstronności i rzetelności wszystkich mediów,
i/lub
2) zaufanie ludziom mediów, w tym dziennikarzom. Trudno jednak przypuszczać, aby w świetle ostatnich wydarzeń w radiowej „Trójce”, zaufanie było opcją.
Pierwsze rozwiązanie będzie zawsze rodzić zarzuty o ograniczanie konstytucyjnej wolności słowa. Drugie natomiast wymaga wiary w ludzi. Idealnym byłoby połączyć oba wyjścia. Niestety, jeśli nie potrafimy zaufać dziennikarzom muzycznym pokroju Wojtka Manna, Marka Niedźwiedzkiego, Piotra Kaczkowskiego czy Jana Chojnackiego – i żeby nie było niedomówień: profesjonalistów pełną gębą! – to zostaje nam wyłącznie wyjście numer 1.
Miejmy nadzieję, że to nowe przedstawienie zaspokoi wybredne gusta Statlera i Waldorfa.
1 Relacjonowanie przebiegu kampanii wyborczej na Urząd Prezydenta RP w 2015 r. w programach Polskiego Radia SA (Programy: 1, 3 i 4) oraz wybranych programach nadawców koncesjonowanych (RMF FM, Radio ZET, Radio Maryja, TOK FM) na przykładzie dzienników i audycji publicystyczny, s. 10.
2 Politycy PiS i Andrzej Duda dominują na antenach TVP, https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/kampania-prezydencka-czas-antenowy-prezydent-telewizja-polska, dostęp: 20.05.2020.