Wersja audio:
Obowiązki parlamentarzysty mogą być wykonywane w wielu miejscach, nie tylko przy mównicy na sali plenarnej.
W doktrynie i orzecznictwie prezentowane są skrajnie rozbieżne stanowiska, które w różnoraki sposób traktują niestandardowe sposoby sprawowania mandatu przez parlamentarzystów i senatorów. Z jednej strony sądy powszechne stają na stanowisku, że określona w art. 6 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora (dalej: u.w.m.p.s.) „inna działalność związana nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu” powinna być rozumiana szeroko.
Z drugiej natomiast strony panuje również pogląd, że przewidzianą w art. 6 u.w.m.p.s. działalność parlamentarzysty należy rozumieć bardzo wąsko. W zależności za którym poglądem opowiemy się możemy uzyskać odmienny wynik. Taki stan rzeczy nie sprzyja pewności prawa i jego ochronie.
W niektórych przypadkach wydawać mogłoby się, że wypowiedź posła lub senatora jest stricte prywatnym osądem, co zgodnie z pierwszym stanowiskiem mogłoby oznaczać, że poseł lub senator nie wykonuje mandatu mandatu (co skutkowałoby w konsekwencji brakiem ochrony zagwarantowanej przez immunitet). Każdą wypowiedź należy rozpatrywać jednak całościowo, z uwzględnieniem kontekstu sytuacyjnego. Wtedy istnieje o wiele wyższe prawdopodobieństwo dojścia do wniosku, że poseł lub senator wypełnia w trakcie wypowiedzi swoje obowiązki mandatowe, które nie zawsze będą ściśle powiązane z pracami Sejmu lub Senatu. Mogą również wiązać się z „lobbowaniem” na korzyść pewnych idei lub przedsięwzięć (np. poszerzenia granic administracyjnych), na co zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 31 sierpnia 2017 r. za sygn. akt. I C 716/16.
Efektem takiego rozumowania może być przyznanie ochrony z tytułu immunitetu wypowiedzi posła lub senatora, która będzie związana z np. pracą posła w komisji sejmowej, której jest on członkiem. Wydaje się, że taki punkt widzenia gwarantuje większą ochronę obywatelom dochodzącym roszczeń przeciwko parlamentarzystom, jednak z drugiej strony istnieje ryzyko paraliżowania podstawowego dla funkcjonowania państwa organu jakim jest Sejm i swoistego „kneblowania posłów lub senatorów”.
Nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć jaki pogląd jest prawidłowy. Wszystko zależy od okoliczności, które należy rozpatrywać kompleksowo. Należy jednak zaznaczyć, że nawet kiedy parlamentarzysta w konkretnym przypadku zostanie objęty immunitetem, nie wyklucza to wystosowania wniosku do odpowiedniej izby parlamentu w celu uchylenia jego immunitetu. Wówczas immunitet będzie mógł zostać uchylony, a proces sądowy kontynuowany.