Wersja audio:
Prawa pasażera PKP w przypadku spóźnienia pociągu.
Korzystanie z usług PKP to niejednokrotnie wątpliwa przyjemność. O ile standard taboru kolejowego niewątpliwe uległ ogromnej poprawie to problem opóźnień jest jednym z głównych grzechów PKP. Przy opóźnieniu podróżni zawsze stawiają sobie jedno pytanie: Czy mam prawo do odszkodowania?
Odszkodowanie za przejazd opóźnionym pociągiem jest określone m.in. w Regulaminie przewozu osób, rzeczy i zwierząt przez Spółkę „PKP Intercity” z 9 grudnia 2018 r. Dokument ten statuuje między innymi co wolno podróżnemu w przypadku gdy umowa przewozu nie została zrealizowana zgodnie z jej treścią. Tak więc podróżnemu dysponującemu biletem jednorazowym wolno odbyć przejazd do stacji przeznaczenia w najbliższym dostępnym terminie, jak również kontynuować lub zmienić trasę podróży do stacji przeznaczenia w innej dacie, dogodnej dla pasażera. W tym drugim przypadku pasażer ma możliwość przejazdu innym pociągiem tej samej lub wyższej kategorii, przy porównywalnych warunkach przewozu, bez uiszczania jakichkolwiek dodatkowych opłat. Kolejnym uprawnieniem jest odzyskanie pełnej kwoty zapłaconej za bilet tj. za część lub części niezrealizowanej podróży oraz za część lub części już zrealizowane, jeżeli dalsza podróż jest już bezcelowa, w kontekście pierwotnego planu podróży oraz do przejazdu powrotnego do miejsca wyjazdu w najbliższym dostępnym terminie. Warunkiem koniecznym do realizacji powyższych uprawnień jest uzyskanie poświadczenia, które jest wydawane przede wszystkim w kasie oraz w określonych przypadkach w pociągu. Wszystkie te możliwości wydają się bardzo atrakcyjne dla użytkowników transportu kolejowego, jednak dalsze postanowienia Regulaminu skutecznie studzą zapał podróżnych. § 25 Regulaminu stanowi, że podróżny może żądać odszkodowania z tytułu opóźnionego przyjazdu pociągu jeżeli nie uzyskał odszkodowania na zasadach określonych w § 19 (czyli opisanych wyżej). Warunki uzyskania odszkodowania za przejazd wyglądają następująco: jeżeli pociąg spóźni się między 60 a 119 minut, podróżujący otrzymuje zwrot 25% wartości biletu, natomiast w przypadku spóźnienia wynoszącego 120 minut i więcej odszkodowanie dla pasażera wyniesie 50% wartości zakupionego biletu. Trzeba zaznaczyć, że uzyskanie odszkodowania możliwe jest w przypadkach gdy wartość biletu wynosi więcej niż 16,00 zł. Termin na rozpatrzenie wniosku o odszkodowanie wynosi maksymalnie 30 dni.
Ubieganie się o odszkodowanie odbywa się na zasadach określonych w § 34 Regulaminu, to znaczy w drodze reklamacji. Określone tam zostały elementy formalne reklamacji, m.in. imię, nazwisko i adres zamieszkania składającego reklamację, uzasadnienie roszczenia, kwota roszczenia. Oprócz tego paragraf ten przypomina o załączeniu kopii dokumentów zawarcia umowy przewozu, a także informuje, że reklamacji można dokonywać pisemnie (osobiście w placówce PKP a także przesyłką pocztową) oraz za pośrednictwem formularza znajdującego się na stronie internetowej PKP. Podstawą prawną powyższych regulacji jest Rozporządzenie nr 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2007 r. dotyczące praw i obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym. Art. 17 ustanawia minimalną kwotę odszkodowań za spóźnienie, które są jednakowe z kwotami wskazanymi wyżej.
Każdej osobie, która ma styczność z transportem kolejowym powyższe rozwiązania mogą nie odpowiadać, co jest całkowicie zrozumiałe. Spóźnienia rzędu 20 czy 30 minut są w naszych realiach codziennością i potrafią skutecznie niweczyć plany podróżnych chcących skorzystać z dobrze (czyli terminowo) wykonanej usługi. Zgodnie z powyższymi regulacjami w takim wypadku odszkodowanie nie będzie przysługiwać. Sytuacja będzie się mieć podobnie w przypadku spóźnień przekraczających 60 minut ale na krótszych trasach, gdzie wartość biletu będzie wynosić mniej niż 16,00 zł (co wcale nie będzie rzadkością ze względu na korzystanie ze zniżek przez bardzo wiele grup). Uwagę zwraca fakt, że PKP niejednokrotnie wprowadza w błąd twierdząc, że jeśli wartość odszkodowania wynosi mniej niż 16,00 zł. to nie ma prawa do odszykowania. Nic bardziej mylnego.
Takie kształtowanie reguł nie sprzyja utrzymaniu rzetelności przez przewoźnika, gdyż w bardzo wielu sytuacjach pozostanie „bezkarny” wobec pasażera. Nie będzie również narażony na bodziec w postaci nawału wniosków o odszkodowanie, gdyż podróżni będący coraz bardziej świadomi swoich praw prędzej czy później dojdą do konkluzji, że poświęcanie czasu na pisanie wniosku nie ma jakiegokolwiek sensu lub uzyskanie zwrotu 15,00 zł przy kosztach przesyłki pocztowej (ponad 5,00 zł) jest nieopłacalne.
Na nasze szczęście lub nieszczęście sytuacja jest uregulowana wysokiej rangi aktem UE. Na szczęście, bo mimo wszystko pewien standard został zagwarantowany i polski ustawodawca nie może go zmienić na niekorzyść pasażerów. Na nieszczęście, ponieważ obecne warunki uzyskiwania odszkodowania za opóźnienia są zbyt rygorystyczne w stosunku do uchybień jakich na co dzień dopuszcza się polski główny przewoźnik, a zmiana przepisów prawa wymaga zmiany ustawodawstwa unijnego.