W starej trylogii Gwiezdnych Wojen epizod „Nowa nadzieja” jest ostatnim akordem walki Jedi z Sitha’mi, który w przypadku Trójki niestety wymaga korekty na „Płonna nadzieja”. Wydawać mogłoby się, że „Trójka”, niezależnie od tego jak, kto ocenia nowego dyrektora Jakuba Strzyczkowskiego, ma szansę stanąć na krzywych, acz własnych nogach. Ostatni news o wprowadzeniu przez Prezes Polskiego Radia zakazu wypowiadania się w mediach przez pracowników pokazuje, że nadzieja jest jednak matką głupich.
Kliknij i czytaj o decyzji Prezes Polskiego Radia
Dziwi to w szczególności w świetle art. 44 prawa prasowego, który jasno stanowi, że tłumienie lub utrudnienia krytyki prasowej lub odwet za taką krytykę, stanowi przestępstwo.
„1. Kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową – podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.
„2. Tej samej karze podlega, kto nadużywając swego stanowiska lub funkcji działa na szkodę innej osoby z powodu krytyki prasowej, opublikowanej w społecznie uzasadnionym interesie”.
Sygnaliści i whistleblowing jako aktywność obywatelska
Nie wspomnę o ważnej roli sygnalistów, którzy są dodatkowo chronieni przez prawo, o ile działają w dobrej wierze. I dla fanów moralnych ocen whistleblowing to nie jest donosicielstwo, ale jak wskazuje L. Mitrus:
„szczególną formą krytyki ze strony pracownika, będącą zarazem przejawem jego aktywności obywatelskiej. „Tradycyjna” krytyka może dotyczyć usunięcia uchybień lub poprawy funkcjonowania przedsiębiorstwa. Co do zasady krytyka nie jest upubliczniona, ale ogranicza się do relacji istniejących w zakładzie pracy. Nie musi odnosić się do naruszenia prawa, choć taka ewentualność nie jest wykluczona. Natomiast whistleblowing obejmuje nagłośnienie w interesie publicznym nadużyć lub naruszeń porządku prawnego. Jej podstawową cechą jest dobra wiara pracownika, czyli jego subiektywne przekonanie, że opiera się na faktach zgodnych z prawdą (po ich zweryfikowaniu) oraz działa w usprawiedliwionym interesie zakładu pracy, a w odniesieniu do whistleblowingu – w szerzej rozumianym interesie społecznym. Wówczas krytyka jest pożądana, a w niektórych przypadkach nawet konieczna. Jak sądzę, pracownik podejmujący takie działania, zasługuje na pewien „kredyt zaufania”. Wypowiedzenie umowy o pracę będzie zatem prawidłowe tylko w razie niebudzącego wątpliwości nadużycia kompetencji do formułowania negatywnych osądów”[1].
Przywiązanie do ludzi radia vs zaufanie do instytucji
Wierzę, że cała dyskusja o „Trójce” jest przejawem działania każdej ze stron w interesie społecznym, a poziom dyskusji nie przekroczy kolejnych granic. Jedną granicę, my słuchacze już przekroczyliśmy po aferze z piosenką Kazika i nie ukrywam, że moim pierwszym wyborem od tego czasu jest „Nowy świat”, ale sentyment i przywiązanie do „Trójki” pozostało. I żeby nie było niedomówień, jest to przywiązanie do ludzi, bo instytucja mnie zawiodła.
[1] L. Mitrus, Wypowiedzenie umowy o pracę z przyczyn dotyczących pracownika, Warszawa 2018, Legalis, pkt. 2.6.