Rodzice dzieci poniżej 8 roku życia w obecnie zaistniałej sytuacji, najpierw stanu zagrożenia epidemicznego, a obecnie stanu epidemii, dopytują się co z czesnym za niepubliczny żłobek czy też przedszkole, do którego do tej pory uczęszczało ich dziecko. W gąszczu przepisów, postaramy się znaleźć klucz do rozwiązania. Z pomocą przychodzi… Urząd Konkurencji i Ochrony Konsumenta. Sprawdźcie, dlaczego.
Czesne za zamknięte przedszkole a swoboda umów
Na to pytanie trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć, gdyż zgodnie z zasadą swobody umów wyrażoną w kodeksie cywilnym, Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania. Niepubliczne żłobki oraz przedszkola działają w oparciu o zawierane z opiekunami prawnymi dzieci umowy cywilnoprawne – umowy zlecenia. To przede wszystkim od postanowień tych umów zależy jak Strony uregulowały kwestię płatności w przypadku planowanego lub nieplanowanego zamknięcia żłobka lub przedszkola.
Należy jednak pamiętać, że dotyczy to sytuacji, w której umowa była negocjowana między Stronami, a nie narzucona jednostronnie przez placówkę. Pewnie trudno byłoby podać przykład niepublicznego przedszkola lub żłobka, w którym rodzic ma realny wpływ na treść zawieranej umowy. Umowa jest więc, co do zasady, zawierana w oparciu o wzorzec, a więc winny mieć do niej zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego dotyczące wzorców umów i niedozwolonych postanowień umownych.
Niedozwolone postanowienia w umowie
By dane postanowienie zostało uznane za niedozwolone muszą być spełnione łącznie następujące przesłanki:
- wzorzec umowy funkcjonuje w obrocie prawnym z udziałem konsumentów,
- postanowienie umowy nie było z nim uzgadniane indywidualnie,
- postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Rodzic winien mieć świadomość, że zawiera umowę z przedsiębiorcą prowadzącym żłobek lub przedszkole w charakterze konsumenta, do którego ochrony praw został powołany Urząd Konkurencji i Ochrony Konsumenta (UOKiK).
Świadczenie wzajemne w przypadku epidemii
UOKiK zakwestionował następujące postanowienie zawarte we wzorcu umowy, na które warto się powołać w przypadku zażądania przez żłobek lub przedszkole pełnej odpłatności za okres, w którym placówki pozostają zamknięte z uwagi na epidemię: „Szkoła i przedszkole nie zwraca kosztów za nieobecności dziecka spowodowane jego chorobą, wyjazdem itp., oraz za dni, w których przedszkole i szkoła jest nieczynna z powodu ferii, przerw świątecznych lub innych zdarzeń o charakterze siły wyższej np. klęski żywiołowe, kwarantanny, epidemie, zawieszenia zajęć szkolnych przez odpowiednie organa państwowe”.
Zgodnie bowiem z art. 495 § 1 kodeksu cywilnego: „Jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu”.
Świadczeniem wzajemnym w tym wypadku jest czynsz i opłata za wyżywienie dziecka w niepublicznym żłobku lub przedszkolu.
Płacić czy nie płacić – jaką strategię obrać?
Sytuacja jednak jest nadzwyczajna, co powinno skłonić zarówno przedsiębiorców prowadzących żłobki lub przedszkola, jak również rodziców dzieci, do podjęcia rozmów co do ewentualnej wysokości płatności za okres zamknięcia placówki spowodowanej epidemią. Obu Stronom powinno bowiem zależeć, by dzieci po tym trudnym dla wszystkich okresie miały dokąd wrócić.